Wszystkimi dostępnymi mi argumentami staram się przekonać Ciebie, abyś wybrała się w jedyną drogę, którą warto iść, w drogę do samej siebie. Dzisiaj posłużę się wycinkami tekstów Laozi. Laozi dosłownie oznacza: Stary Mistrz, został tak nazwany, ponieważ był on jednym z pierwszych mędrców Wschodu, domniemanym twórcą taoizmu, nurtu zarówno filozoficznego jak i religijnego w Chinach. Postać szalenie ciekawa otoczona wieloma legendami. Jego tekst, zamieszczony w całości na końcu blogu jest pełen metafor i nie da się go przeczytać na raz. Potraktuj go raczej jak bombonierkę pełną pysznych, różnorodnych pralinek, których nie da się zjeść wszystkich na raz. Prawdziwa uczta to wybór pojedynczych czekoladek, których smak, tekstura, konsystencja długo pozostawiają na języku, sprawiając prawdziwą ucztę dla podniebienia!
Istota Drogi nie jest określona:
Chociaż istnieją nazwy, głęboka treść słów
Pozostaje nieuchwytna.
Istota drogi jest pojęciem związany nierozerwalnie z dao. Dao jest esencją wszechświata, stanowiącą podłoże wszelkich zmian. Nie może być opisane słowami, gdyż ciągle się zmienia, ponadto każdy opis jest jedynie przybliżeniem rzeczywistości. Można jednak poprzez rozwój duchowy osiągnąć stan mędrca taoistycznego i tym samym harmonię z dao. Dla mnie Istota Drogi oznacza znalezienie sensu własnego życia. Jestem przekonana, że każdy z nas ma swoje powołanie, urodził się z jakimś darem, w jakimś celu. Każde życie ma sens i naszym najważniejszym zadaniem jest odnaleźć ten nasz własny, unikatowy sens życia, nasz dar, nasze umiejętności, nasze powołanie i żyć zgodnie z nim. Dlatego wybranie się w drogę do samego siebie, to wędrówka w kierunku zrozumienia kim naprawdę jestem…
Mądry jest człowiek znający innych,
Ale Mistrz znający sam siebie jest oświecony.
Potężny jest ten, kto zwycięża wrogów
I łamie wszelkie przeszkody,
Lecz kto pokonał sam siebie,
Potężniejszy jest od niego.
Droga jest ciekawa, pełna wyzwań, niebezpieczeństw, zaskoczeń, nieoczekiwanych zwrotów, a naszym największym wyzwaniem na tej drodze, największą przeszkodą…jesteśmy my sami. To trochę jak z tym leniem we mnie, któremu nie chce się iść pobiegać, który wymyśla tysiąc wymówek, po to aby nie ubrać butów i nie ruszyć się od komputera. Ten leń wie dokładnie, jakie to wspaniałe uczucie wrócić z biegania, jakie to ważne dla zdrowia i kondycji, ale żadne argumenty go nie przekonują, nie mobilizują, nie zachęcają… jemu się po prostu nie chce! Masz też takiego lenia, który obiecuje ci, że zacznie dietę od jutra, rzuci palenie z Nowym Rokiem, będzie więcej czytał od poniedziałku? Ale jak poznasz swojego lenia, jak rozpracujesz jego taktyki, staniesz się trochę jak ten oświecony mistrz, przytulisz swojego lenia, poklepiesz po ramieniu ze zrozumieniem i …. pójdziesz z nim pobiegać.
Uczeń pracując osiąga codzienny postęp, lecz Drogę można osiągnąć jedynie przez codzienne straty:
Stracić tu, nie zdążyć tam…
Aż przychodzi spokój.
Zaiste, spokój jest celem drogi. Spokój ducha. Szalenie mi się podoba lekkość tego stwierdzenia: stracić tu, nie zdążyć tam… jakie to proste, a my tymczasem zaciskamy żeby, czasami i pięści, i walczymy i …cierpimy. Powtarzam sobie to zdanie, kiedy różne przypadki, wypadki wciągają mnie w wir jakiegoś „muszę”, muszę zdążyć tam, muszę zrobić to i tamto, muszę, muszę…z językiem na brodzie …. „Jedyne co muszę to umrzeć” – mawiała moja mama i kiedy sobie to przypominam, staję się obserwatorem siebie, tak jakbym się odłączała od tej mnie, która musi, spoglądam na siebie z góry, na otaczających mnie ludzi i sytuację, obserwuję bez oceniania, reflektuję i myślę: A jeśli nie zdążę to co? A jeśli nie dam rady, to co się stanie? Przecież świat się nie zawali, przecież zawsze jest jakieś inne wyjście, przecież tak naprawdę to ja nic nie muszę…no może poza tym, że muszę kiedyś umrzeć… i wiesz co…wtedy przychodzi spokój.
Nie odbierz tego jako zachęcania do „nicnierobienia” To nie o to chodzi. Warto się starać, osiągać, zdążyć na czas etc….ale nie warto robić niczego za wszelką cenę. Czasami to cena to twoje zdrowie lub życie, chyba za wysoka, nie uważasz? Tak więc, kiedy moje dzieci znów zamarudziły rano przygotowując się do wyjścia do szkoły, proszę je żeby uważały na siebie na ulicy, bo ważniejsze od spóźnienia jest dla mnie jest, aby dotarły szczęśliwie do szkoły. A następnego ranka, mogą polegać na mnie, że obudzę ich wcześniej, aby spokojnie zdążyły na czas.
Wszystkiemu, co istnieje, potrzebna jest swoboda. Cały świat należy do tych, którzy pozwalają mu Płynąć lekko, zgodnie z naturalnym porządkiem, Ale jeśli ktoś się wysila i pozostaje W nieustannym napięciu, Świat wydaje się niezwyciężony.
Nie chodzi o to aby się nie wysilać, aczkolwiek możesz sobie wyobrazic jak piękne może być życie kiedy wszystko płynie spokojnie? Chcieć mniej to chyba jakieś magiczne zaklęcie w naszym coraz bardziej zwariowanym świecie rozbujanych przez reklamę i ekonomię pożądań. Czy ty naprawdę musisz mieć najnowszego iphona? Lepszy model samochodu? Kolejną parę butów. Musisz? Naprawdę? Najgorsze jest to, że czasami nie chodzi nawet o kolejną parę butów. Ogromna ilość otaczających nas stresorów sprawia, że nie sposób przed nimi uciec, a sama praca, jej brak lub groźba utraty, a nawet dojazdy do pracy, to jeden z najczęstszych stresorów współczesnego świata. O skutki nie trudno, nasze ciało będące pod ciągłym wpływem kortyzolu, który w chronicznym stresie jest produkowany niemal bez przerwy, zmniejsza się liczba białych ciałek krwi oraz zdolność organizmu do wytwarzania przeciwciał, czego naturalną konsekwencją jest osłabienie układu odpornościowego. Nasze ciało wystawia nam rachunek. O pracy i skutkach długotrwałego stresu innym razem. Wracamy do Wielkiego Mistrza i praktyki drogi.
Praktykuj Drogę w samym sobie, a będziesz doskonały;Praktykuj w swoim domu – stanie się jasny;
Praktykuj w wiosce – będzie pogodna;
Praktykuj w państwie – szybko rozkwitnie;
Praktykuj w świecie – stanie się wolny.
Ciągle się rozwijam. Próbuję, poznaję, doświadczam. Daje mi to wewnętrzną siłę, odwagę i pozwala łatwiej zaakceptować sytuacje. Jest to jedno z najwspanialszych doświadczeń. Doświadczyłam wiele szczęścia i wiele bólu. Z tego powodu oraz na skutek dorastania, zdobywania doświadczenia, stykania się z wciąż powstającymi problemami i cierpieniem zmieniłam się. Ostatecznym rezultatem jest człowiek, którym jestem teraz. Jeśli chcesz zmienić świat na lepszy, zacznij od siebie samej. Bądź miłością, kochaj siebie w pierwszym rzędzie siebie, to nie egoizm, to podstawowy warunek miłości innych. Nie możesz dać innym niczego czego nie masz w sobie. Kochaj swoich bliskich, bądź przykładem, inni to zauważą, Zacznij od siebie, praktykuj ze swoimi bliskimi w domu, z kolegami w pracy, z obcymi na ulicy, w tramwaju i w kolejce po bilety. Twoja miłość będzie się rozszerzać, jak fale na jeziorze po wrzuceniu kamienia, włączając w końcu w swoje kręgi, wszystkie czujące istoty. Pracuj nad sobą. Praktykuj!
DROGA LAO TSE / cały tekst
1
Istota Drogi nie jest określona:
Chociaż istnieją nazwy, głęboka treść słów
Pozostaje nieuchwytna.
Bezimienne jest źródłem ziemi i nieba,
Chociaż wszystkie rzeczy mają matkę,
Którą obdarzamy imieniem.
Skryta jest ulga serc
I przystań wielu dążeń,
Podczas gdy wzrok zaćmiony
Niespokojnym pragnieniem
Tylko zewnętrznym syci się kształtem.
Tam, w głębi, zawsze pozostają razem,
Chociaż dzielą ich nazwy.
Pod powierzchnią zjawisk
Zobacz furtkę do korzeni świata.
2
Ponieważ pięknym zwie się piękno,
Również pojawia się brzydota.
Ponieważ dobro uważa się za dobre,
Również nikczemność świat ogarnia.
To, co jest i czego nie ma,
Podąża wspólnie:
Mocne równoważy słabe,
Krótkie równoważy długie,
Przedtem i potem łączą się w całość,
Dźwięk i tonacja tworzą harmonię.
Prawdziwą służbą Mędrca
Jest pracować w milczeniu,
Bo nie racje, lecz spełnienia
Są nauką tego, który
Wszystkim jednakowo służy.
Każdemu użycza, nie odrzucając nikogo,
Ożywia tysiące rzeczy, nie próbując ich posiadać,
A co pozostawia przechodząc,
Niczym go nie wiąże.
Chociaż ma wiele zasług,
Nie przyjmuje wyróżnień.
Dlatego zawsze jest wyróżniony.
3
Jeśli prawych i umiejętnych nie będzie się wyróżniać,
Ludzie zaprzestaną rywalizacji;
Jeśli trudne do osiągnięcia dobra nie będą celem dążeń,
Ludzie przestaną być rabusiami i bandytami;
Jeśli rzeczy budzące pragnienia pozostaną w ukryciu,
Znikną również zaciemnienia ludzkich umysłów.
Polityka Mędrca odpowiednio opróżnia
Ludzkie serca i umysły, a napełnia ich żołądki,
Osłabia ambicje, a wzmacnia ich kości,
Utrzymuje ich w niewiedzy i bez pożądań,
A wiedzących dogląda, by nie odważyli się działać.
Mędrzec, którym Droga włada,
Nad wszystkim ma władzę.
4
Droga jest pusta i nigdy się nie wypełnia,
Choć nieustannie działa.
Tam, w głębi, wciąż widać
Początek wszystkiego:
Stępione ostrze,
Rozwiązane węzły,
Stłumioną światłość,
Ujarzmiony wigor.
Tej głębi nigdy nie wyczerpiesz.
Czyją jest latoroślą?
Tego nikt nie wie,
Jest jakby rodzicielką Boga.
5
Czy nieprzyjazny jest ten świat,
A żyjące istoty są dla niego zwierzyną ofiarną?
Czy nieuprzejmy jest Mędrzec
Wobec ludzkiego drobiazgu?
Przestrzeń między ziemią a niebem
Jest jak miech:
Pusty, choć niewyczerpany –
Kiedy się porusza,
jego dary są szczodre.
Przemawiaj podobnie!
6
Uległy duch nizin to wieczna żeńskość,
Której furtka – jak twierdzą – jest fundamentem
Ziemi i Nieba.
Używaj jej, nie zaznając trudu.
7
Niebo jest odwieczne
I ziemia jest równie stara.
Ponieważ świat istnieje
Nie własną mocą,
Wciąż może trwać.
Człowiek mądry wybiera miejsce ostatnie,
Dlatego jest przed wszystkimi,
Gubi się i przez to jest zbawiany.
Czyż nie znajdzie swego celu,
Będąc wolnym nawet od samego siebie?
8
Dobro najwyższe jest jak woda:
Wszystkim jednakowo uległe,
Bez szmeru podąża w miejsca
Wzgardzone przez człowieka.
Kiedy pomyślność domu wynika z dobra kraju,
Kiedy spokój umysłu wynika z głębi porozumienia,
Kiedy miłość jest darem wzajemności,
Kiedy w rządzeniu celem jest ład i harmonia,
A w interesach ceni się zręczność,
Kiedy wartość działania związana jest
Z wyborem właściwego czasu,
Zaiste, spokój jest celem Drogi.
9
Stokroć lepiej się powstrzymać niż lgnąć
Do wszystkiego, czego się pragnie.
Działaj, bądź energiczny i zaradny,
Ale nie za długo.
Nie będziesz panem swojego domu,
Jeśli zbyt wiele w nim nagromadzisz.
Bogactwo, siła i pycha
Ściągają własne fatum.
Kiedy sukces i sława przyjdą do ciebie,
Ukryj się w cieniu.
Taki jest sens Drogi.
10
Czy możesz swoje ciało ujarzmić i osiągnąć niezmąconą lekkość?
Czy możesz oddech tak stłumić, by był lekki jak oddech dziecka?
Czy możesz oczyścić swoje widzenie świata i niczym go nie plamić?
Czy potrafisz kochać ludzi i ziemią całą władać, nie będąc nikomu znany?
Czy możesz być uległy jak kobieta, co otwiera i zamyka furtkę nieba?v Czy w przejrzystości widzenia potrafisz objąć cztery strony świata?
Ożywiaj je i zasilaj,
Stwarzaj, ale nie zagarniaj,
Działaj, lecz bądź daleki,
Rządź, lecz nie bądź władcą –
Oto rejestr najwyższych zasług.
11
Trzydzieści szprych zbiega się
W środku koła,
Lecz użyteczność wozu
Jest w pustym środku piasty.
Wypalona skorupa tworzy
Kształt glinianej misy,
Ale użyteczność
Jest w jej pustce.
By wznieść dom, budujesz ściany,
Wstawiasz w nie drzwi i okna,
Ale użyteczność domu
Jest w pustej przestrzeni.
Dlatego korzyść wynika
Z wszystkiego, co istnieje,
Lecz użyteczność – z tego,
Czego nie ma.
12
Pięć kolorów naraz zaciemnia widzenie,
Pięć jednoczesnych dźwięków stępia ucho,
Pięć smaków nuży podniebienie,
Ściganie zwierzyny pośród pól czyni człowieka szalonym.
Budzące podziw bogactwa
Są jak kula u nogi.
Człowiek mądry czyni tak,
jak mu żołądek dyktuje,
A nie zachwyt oczu.
Dlatego wybiera to lub tamto.
13
Łaska równa jest niełasce.
Wysoka godność i własna osobowość
Jednakowo przysparzają cierpień.
Jeśli wielkie zaszczyty spotykają
Kogoś na niskim stanowisku,
W przyszłości nie uniknie on przykrych przeżyć;
Jeśli nie zostanie wyróżniony,
Również będzie cierpiał.
Tak więc łaska równa jest niełasce.
Cierpisz z własnego powodu –
Gdybyś był pozbawiony „ja”,
Dolegliwości istnienia
Nie znalazłyby obiektu.
Tak więc zarówno wysoka godność,
Jak i własna osobowość
Mogą być źrodłem cierpień.
Władzę świata powierz temu,
Kto traktuje swoją funkcję tak,
Jakby była jego duszą,
A rzeczywista wolność będzie powierzona
Temu, kto kocha wszystkich ludzi
Jak siebie samego.
14
Nazwano to nieuchwytnym.
Mówią, że ktoś oglądał,
Lecz nigdy się nie pojawiło.
Podobno naprawdę jest niezwykłe:
Ktoś słuchał,
Lecz nie wydało dźwięku.
Subtelnym zwali, mówiąc,
Że ktoś złapał, ale nie utrzymał.
Te trzy objawy stanowią sumę tylko jednego,
Które jest poza wszelkim wyliczeniem:
Wschodząc – nie oświetla,
Zachodząc – nie ściąga ciemności,
Biegnie daleko w bezimienny stan
Sprzed kreacji.
Może być formą niekształtną,
Bezcielesnym kształtem
Albo umykającą nieokreślonością:
Spotkasz ją – nie ma przodu,
Pójdziesz za nią – nie ma tyłu.
Jeśli twoja szybkość pozwoli
Trzymać się tej przedwiecznej Drogi,
Wtedy możesz rządzić dniem dzisiejszym;
To będzie poznane, co nazwiesz,
Idąc jej tropem.
15
Doskonali mistrzowie przeszłości
Byli zbyt nieprzeniknieni, głębocy i subtelni,
Aby ktoś mógł ich zrozumieć.
Łatwiej więc opisać wygląd
Niż świadomość Mędrca.
Jest on podobny do człowieka przekraczającego
Lodowaty strumień ostrożnie i chwiejnie,
Posuwa się, jakby w największym był zagrożeniu,
Lecz postawę zachowuje godną,
Jakby go zaszczycała każda okoliczność,
Każdy drobiazg.
Jest przyjmujący jak dolina otwarta dla każdego wędrowca,
Naturalny jak pień drzewa nie tknięty żadnym narzędziem.
Siebie umniejsza, podobny jest więc do topniejącego lodu,
Choć bywa nieprzenikniony jak wezbrany powodzią strumień.
Kto wciąż brudząc się, powraca przejrzysty?
Kto będąc nieruchomy, innych podrywa ku pełni życia?
Kto znosi trudy, nie szukając ulgi?
Kto Drogę pojmuje i nie staje się zachłanny?
16
W ciszy i spokoju
Wytyczonych ścieżek
Dotykam nieskończonej pustki,
Gdzie wspólne jest krążenie rzeczy.
Widzę, jak się cofają,
Dojrzewają i kwitną,
I znów się cofają
Do swoich korzeni.
Taka jest cisza:
Powrót soków w głąb korzeni,
Co jest wiernością,
Można rzec, stałością woli Boga
I wiedzą tej stałości,
Którą zwą oświeceniem.
Jest to światło
Wobec ślepoty i nędzy zła.
Jeśli posiadasz to, co trwa wiecznie,
Wtedy jesteś sprawiedliwy;
A sprawiedliwość to królewska godność,
A królewskość jest święta,
A świętość jest drogą ostateczną.
I choćbyś umarł,
Zawsze będziesz.
17
Wielkiego władcę lud ledwie dostrzega,
Lecz w jego otoczeniu chwalą go i schlebiają mu,
Inni znów unikają go pełni lęku,
Jeszcze inni pogardzają i lżą.
Jeśli nie ufasz dostatecznie ludziom,
Znajdą się tacy, co nigdy ci nie uwierzą.
Władca jest niedostępny i wyniosły,
Jakby jego dzieła miały własną cenę
Poza ludzkim targowiskiem,
Lecz kiedy ich treść zostaje ogłoszona,
Ludzie powiadają: „Tego wszystkiego
Sami żeśmy dokonali”.
18
Kiedy Wielka Droga przestaje ludzi prowadzić,
Pojawia się uprzejmość i moralność,
Kiedy znikną mądrość i inteligencja,
Pojawia się wielka hipokryzja.
Nie starczyło sześciu prawd dla utrzymania pokoju,
Dlatego przepisy panują w naszych domach,
Ojczyznę okrył mrok ściągnięty nieustanną walką,
Oficjalna lojalność stała się stylem.
19
Uwolnij się od mądrych i pojętnych, oddal uczonych,
A ludzie odniosą stukrotną korzyść.
Pozbądź się uprzejmych i wytwornych, zlekceważ sprawiedliwych,
Wtedy ludzie powrócą do naturalnej życzliwości.
Odpraw przemyślnych i zręcznych, rozpędź pośredników,
Znikną również bandyci i rabusie.
Jeśli mało tych trzech sposobów,
By zadowolić serce i oczyścić umysł,
Zwróć się ku prostocie życia,
Niewymuszonym działaniom,
Przeciętnym potrzebom
I ubóstwu pragnień.
20
Sztywne reguły wiedzy i moralności
Potęgują ludzką drażliwość,
Różnica pomiędzy „tak” a „zaiste”
Może stać się równa otchłani dzielącej
Dobro i zło.
Czy również miałbym się bać?
– Jakże jałowa to myśl!
Triumfalne okrzyki ludzkiej gawiedzi,
Procesje i sztandary, kwiecisty karnawał
Na tarasach wzgórz, wszystko to, niestety,
Omijam samotnie, w oddaleniu,
Jakby nie rozumiejąc słów, niczym dziecko,
Które zapomniało uśmiechu.
Leniwie płynę z prądem
I nie mam się gdzie udać.
Wszyscy inni opływają w dostatek,
Tylko ja tracę.
Mam umysł głupca, zmącony i zakłopotany.
Kiedy twarze wszystkich ludzi jaśnieją,
Ja kryję się w mroku,
Widzę wokół zaradnych i pewnych,
Tylko mnie nachodzi smutek.
Jak niespokojne morze miotany w każdą stronę
Nie mogę się zatrzymać.
Inni ludzie łatwo znajdują zatrudnienie,
Tylko ja niczego nie osiągam.
Samotny jestem i odmienny,
Szukam pokarmu Matki.
21
Wszechobecna mądrość może się objawić
Tylko zgodnie z Drogą.
A sama Droga jest jak przedmiot
Widziany we śnie, nieuchwytny, umykający,
A w nim kryją się nieuchwytne, wymykające odbicia –
W nich rzeczy jak cienie o zmierzchu,
W rzeczach treść subtelna, lecz trwała.
To wszystko od zamierzchłej przeszłości do teraz,
Oznaczone nazwami bez końca, pozostaje widzialne
W swoim praźródle.
Skąd znam początek wszystkiego,
Co wypełniło świat?
Właśnie stąd!
22
Zgięte będzie wyprostowane,
Nierówności zostaną wyrównane,
Strumienie się napełnią,
Wszystkie pragnienia będą zaspokojone
I zdumieją się bogacze.
Oto Mędrzec niesie wiedzę światu:
Chociaż na siebie nie wskazuje,
Wszystkim jest znany,
Chociaż zasług unika,
Zawsze jest wyróżniony,
Nie chwali się siłą,
Lecz jest wydajny
I dumnym nie będąc,
Przewodzi.
Taki sztandar niesie światu.
Ponieważ nie walczy,
Nikt na świecie go nie zwycięży.
Słowa Starego Mędrca
Nie są próżne:
„Zgięte będzie wyprostowane”.
Być doskonałym to do tej prostoty powrócić.
23
Oszczędność jest, zaiste, cechą jego mowy:
Trąba powietrzna nie trwa cały ranek,
Oberwanie chmury kończy się przed zmrokiem.
Któż tak przemawia?
– Ziemia i Niebo!
Daleko bardziej człowiek
Winien się powściągać.
Jeśli wszedłeś na Drogę,
Stajesz się Drogą,
Jeśli pracujesz dla Cnoty,
Dana ci jest Cnota.
Jeśli pominiesz jedną, stracisz obie.
Bądźcie zjednoczeni z Drogą ci, którzy nią stąpacie,
Czerpcie siłę i pomyślność,
Jeśli nadarza się dobry los.
Omijajcie zło,
Jeśli ono was omija.
Nie mają wiary ci,
Których wiara jest mała.
24
Kto stoi na koniuszkach palców,
Nie stoi mocno.
Kto jest zbyt pewny siebie,
Nie podoła trudom.
Lekkomyślne popisywanie się nie przyczyni zasług,
Próżny nie może przewodzić.
Człowiek postępujący zgodnie z Drogą
Wystrzega się podobnych cech,
Są one bowiem jak smakowity pokarm
Oddany pasożytom.
25
Przed powstaniem Ziemi i Nieba
Już istniało nieokreślone,
Ciche, odległe i samotne,
Niezmienne i niezawodne,
Co dotyka każdej rzeczy
I od ich poczęcia
Jest matką wszystkiego.
Nazwy nie posiada,
Bo imię jego to „Droga” ;
Gdy chcę ją określić,
Nazywam ją wielką –
Wielka znaczy daleka,
Daleka albo dalekosiężna,
Choć wciąż powracająca.
Droga jest wielka,
Niebo jest wielkie
I Ziemia jest wielka,
Cztery są wielkie żywioły,
Lecz ten, kto światem włada,
Zakorzeniony jest w jednym.
Człowiek przylega do Ziemi,
Ziemia przylega do Nieba,
Niebo stosuje się do Drogi,
A Droga do własnej natury.
26
Ciężar jest fundamentem lekkości,
Łagodność jest mistrzem czynów.
Mędrzec, choć jest w ciągłej podróży,
Nie porzuca swego skarbu,
Nie daje się uwieść czarom scenerii
Ani próżności ceremoniału.
Pozostaje sam u siebie,
Ponad wszystkim.
Czy ten, który prowadzi
Dziesięć tysięcy wozów,
Może zaniedbać któryś
Z najsubtelniejszych trybów,
Jakie świat powołał?
Jeśli jest gnuśny,
Jego ministrowie są zgubieni,
Jeśli jest rozumny,
Nie ma nad niego mistrza.
27
Dobry biegacz nie zostawia śladów,
Dobre przemówienie nie zawiera błędów,
Dobry rachmistrz nie potrzebuje liczydeł,
Dobre drzwi nie wymagają zakładania rygli,
Dobry węzeł ściągnięty jest lekko i nie luzuje się.
Dobry człowiek nieustannie niesie pomoc,
Nikogo nie odrzuca;
Tak samo postępuje wobec każdej rzeczy –
Żadna się nie zmarnuje.
Człowiek dobry winien być troskliwym nauczycielem złego.
Jeśli jeden nie szanuje swojego nauczyciela,
A drugi nie kocha własnego zatrudnienia,
Powstaje zamęt.
Czyż tego nie widać?
28
Bądź świadom męskiej siły natury,
Lecz przeciwieństwo w sobie daj kobiecie –
Ona uczyni cię dzieckiem;
Musisz być dla świata głęboką szczeliną,
Która przyciąga i zatrzymuje
Niezniszczalną wartość.
Spostrzegaj to, co jasne wokół ciebie,
Lecz pamiętaj, że kryje ono nie poznaną ciemność;
Musisz być dla świata niczym badacz,
Którego rzetelność nieomylnie wiedzie
W najdalszą przeszłość.
Strzeż swego honoru i czci,
Lecz unikaj skaz;
Musisz być dla świata jak szeroka dolina,
Gdzie różne strumienie biorą swój początek.
Kiedy dziewiczy pień został rozszczepiony,
Powstały różne instrumenty;
Do końca pozostają one w dyspozycji Mędrca
Jako jego świadkowie,
Ponieważ on sam nigdy nie został rozszczepiony.
29
Wielu jest takich, co chcieliby cały świat
Naprawić zgodnie z własnym wyobrażeniem.
Widzę jednak, że im się to nigdy nie udaje,
Bo świat ten jest świętym naczyniem
Nie po to ukształtowanym, by zmieniać
Miał go człowiek.
Lecz filozofom zdarza się tę prawdę lekceważyć,
I wielu jest dziś uzurpatorów.
Ponieważ trwa ciągły bieg naprzód,
Coś nieustannie pozostaje w tyle.
Jedne rzeczy są ciepłe, inne zimne;
Jedne mocne, inne słabe;
Jedne się rodzą, inne zamierają.
Człowiek rozumny unika krańcowych skłonności,
Radykalnych sądów,
Nieobliczalnych idei.
30
Wskazania Drogi dla tych, którzy próbują
Wspomagać Władcę Narodów w jego trudzie:
Niech się nie odważą orężem panować nad światem;
Ta taktyka gorsza jest od klęski,
Bo gdzie armie przejdą,
Tam wyrośnie najwyżej dzika róża,
A na szlaku wielkich marszrut
Pozostaną lata ciemności i głodu.
Kiedy ktoś ma prawdziwie dobre zamiary,
Powstrzymuje się i nie pragnie zwyciężać.
Jeśli dokonuje czegoś, nie wychwala się,
Nie sławi własnych osiągnięć,
Nie pokazuje tego, co złupił.
Skoro zwyciężył, taka była konieczność,
Lecz nie siłą i gwałtem.
Świadomość tych zasad słabnie z wiekiem,
Zanika bezpośredni związek z Drogą,
Ale nie mieć związku z Drogą
To przedwczesna śmierć.
31
Najdoskonalsze systemy broni są chlubą zła,
A człowiek podążający zgodnie z Drogą
Ze wstrętem unika ich widoku.
Dla człowieka dobrych manier
Zaszczytem jest zajmować lewą stronę;
Bo dobra wróżba jest po lewej,
Zła – po prawej,
A żołnierze ciągną na prawo!
Kiedy generał stoi po prawej,
Jego adiutant zajmuje lewą stronę.
W tym choćby zachowanie człowieka o wielkiej władzy
Przypomina żałobny rytuał.
Oręż jest instrumentem złego losu.
Tylko ci napawają się widokiem broni,
Którzy potrafią rozkoszować się zbrodnią –
Ich ambicje nigdy się nie nasycą,
Nie wyczerpie się żądza władzy.
Stosy pomordowanych! – ich śmierć
Jest przedmiotem żalu i łez;
Zwycięskie rozwiązanie konfliktu
Przebiega na podobieństwo żałobnego obrzędu.
32
Wieczna Droga nie posiada imienia.
Dziewiczy pień drzewa, chociaż niepokaźny,
Jednak może zadziwić świat.
Jeśli władca i dostojnicy będą mogli
Pozyskać jego właściwości dla dobrych celów,
To cała ziemia, nie przymuszona,
Podda się ich prawu.
Ziemia i Niebo zrodzą życiodajną rosę
We wspólnym oddziaływaniu,
Plony będą równo dzielone,
Bez stosowania przymusu.
Wszystkie stworzenia przyszły na świat
Wedle swego rodzaju i przeznaczenia,
A wraz z nimi – wiedza korzyści i wsparcia,
Dająca harmonię oraz bezpieczeństwo.
Na tym świecie idący ścieżką
Porównywani są do wartkich strumieni,
Co płyną ku rzece i morzu.
33
Mądry jest człowiek znający innych,
Ale Mistrz znający sam siebie jest oświecony.
Potężny jest ten, kto zwycięża wrogów
I łamie wszelkie przeszkody,
Lecz kto pokonał sam siebie,
Potężniejszy jest od niego.
Zdrowie polega na zadowoleniu,
Samowolą jest zakłócanie ścieżek innych.
Wytrwałość to utrzymanie właściwego miejsca;
Żyć w miejscu właściwym
To nie podlegać śmierci.
34
Obfitość wypływająca z rozłogów
Wielkiej Drogi wszystko przewyższa,
Rozprzestrzenia się wszędzie;
I każda rzecz ma w niej początek,
I każde stworzenie jej podlega.
Ale jeśli ona je przywołuje,
To nie jak swoją własność –
Karmi je i przyodziewa, lecz nie rozporządza
I nie dyktuje.
Nie mając życzeń, nie tworząc różnic,
Wydaje się czymś mało istotnym,
Jednakże taka jest prawdziwa wielkość:
Kiedy do niej powrócą,
Nie będą mieli nad sobą pana.
Dlatego Mędrzec za życia
Nie ujawnia na próżno swej mocy.
Tak moc się wypełnia.
35
Gdy raz uchwycisz bezcielesną formę,
Będziesz mógł wędrować, gdzie zapragniesz –
Cicho, spokojnie, bez trudu
I uporczywego lęku.
Muzyka i posiłek wstrzymują wędrowca,
Choć przeznaczona ścieżka
Pozbawiona jest walorów,
Wąska i bezgłośna.
Nie zobaczysz jej ani nie usłyszysz,
Lecz idąc
Nigdy jej nie wyczerpiesz.
36
Co teraz słabnie, kiedyś rosło w siłę;
Co się skurczyło, kiedyś było rozpostarte;
Co odrzucone, było wpierw przyjęte.
Światło jest nienaganne,
Ciemność nieubłagana.
Delikatne kroki przemogą
Każdy opór.
Jak ryba nie może wypłynąć
Poza krawędź wody,
Ostre narzędzia myśli
Nie będą pokazane nikomu.
37
Wielka Droga, chociaż wszystko porusza,
Cicha jest i nieporuszona.
Jeśli władca i jego ministrowie
Zdobędą jej twórczy dar,
Wszystkie istoty zmienią charakter.
Lecz mimo zasadniczej zmiany,
Zawsze jeszcze będą próbowały
Wymknąć się na własne ścieżki.
Moim zadaniem jest je powstrzymać
Z myślą o naturalnej prostocie,
Kształtującej prawo istnienia,
Rosnącej w Święty Pień.
38
Wielka doskonałość nie ma właściciela,
Nie gromadzi więc zasług;
Mała cnota nie zaniedbuje okazji,
By zademonstrować swoją wartość,
Dlatego jest niczym.
Prawdziwa doskonałość to wielka niewzruszoność –
Sama z siebie nie ma potrzeby
Działać dla żadnego celu;
Małe zalety to nieustanny interes,
Potrzeba spełnień i sukcesów.
Największe współczucie objawia się
W uczciwym działaniu;
Najlepsza moralność jest czynieniem
W sposób rozważny;
Najlepsza etykieta to nie oczekiwanie wzajemności,
A zakasanie rękawów i pełnienie swej służby.
Gdy znajomość Drogi zanika,
Pozostaje szlachetność i prawość,
Gdy one się rozwieją, pozostaje moralność,
Gdy i ona się wykruszy, wówczas panuje uprzejmość,
Etykieta, pozór, pusty ceremoniał,
Będące przyczyną każdej anarchii.
Przeczucie, jak mówią, wypełnia się
I rozkwita w Doktrynie,
Lecz daleko lepsza jest niewiedza.
Kiedy człowiek dojrzały sięga po owoce, nie kwiaty,
Wydobywa miąższ, a odrzuca łupinę;
Odrzucając jedno, bierze drugie.
39
Już w zamierzchłych czasach wszystko
Powstało w jedności z Drogą:
Niebo rozjaśnione i czyste,
Ziemia w niewzruszonej stałości,
Duch w swej mocy i przenikaniu,
Doliny i rzeki pełne wód,
Niezliczone istoty zaludniające świat,
Władza królów i mądrość praw;
To wszystko utworzyła Jedność.
Bez światła Jedności niebo by ściemniało,
Ziemia by się zatrzęsła bez jego wsparcia,
Bez jego mocy bogowie by pierzchli,
Bez jego pełni doliny musiałyby wyschnąć,
Bez jego życia wszystkie rzeczy by zanikły.
Dzięki Jedności szlachetni i królowie
Utrzymywani są w górze,
Mogą trwać i upadać.
Pokorny lud wspiera władców –
Jest bierną podstawą, na której wywyższeni
Lekko spoczywają,
Oni jednak zwykli mówić o sobie
Jako o istotach opuszczonych i stroskanych.
Czyż nie oczekują wsparcia kornych ludzi?
Zaiste, pojazd to coś więcej
Niż suma części.
Lepiej grzmieć jak skała
Niż brzęczeć jak jaspis.
40
Powrót jest zaczynem Drogi,
Dokąd wiedzie słabość.
Z tego, co jest,
Świat rzeczy się zrodził,
A to, co jest, rośnie,
Odwracając się ku temu,
Czego nie ma.
41
Słysząc przekaz Drogi,
Najdoskonalszy z ludzi
Gorliwie będzie badał
Jej niewyczerpany bieg;
Człowiek przeciętny łatwo uchwyci sens,
Poderwie się i zaraz zrezygnuje;
Człowiek prymitywny, gdy usłyszy nowinę,
Będzie się śmiał do rozpuku,
A jeśli nie będzie się naigrywał,
Znaczy to, że przekaz był fałszywy.
Stąd powiedzenie: „Kiedy dążąc do celu,
Zachowujesz się tak, jakbyś się cofał,
Najbardziej wyraźna droga stanie się
Samą ciemnością”.
Obecnie najprostsza z dróg pełna jest wybojów,
Wzniosłe męstwo jest jak czarna otchłań,
Czysta niewinność zdaje się nikczemna,
A każda wartość niestała jak przypływ
I odpływ morza.
Wielka przestrzeń nie ma kątów,
Wielka moc działa wolno,
Potężna muzyka dźwięczy łagodnie,
Jedyna forma nie posiada formy,
Droga jest nie nazwana i całkowicie niejasna:
W zręcznym początku mądrość rozwiązania.
42
Wielka Droga rodzi Jedno,
A Jedno – Dwa.
Z nich powstaje Trzecie
I cała reszta.
Wszystko, co jest, dźwiga cień
Na swoich barkach,
A słońce trzyma w ramionach.
Pulsujący oddech między światłem a cieniem
Daje chwiejną równowagę – życie światu.
Człowiek samotny i porzucony
Cierpi i lęka się,
Gdyż jest przywiązany do osób i rzeczy.
Również władcy i szlachetnie urodzeni
Nie są od tego wolni;
Bogactwo bywa zgubne,
Kiedy indziej zguba jest bogactwem.
Czego inni uczyli, ja też będę uczył:
Jeśli gwałtownik nie zginie nagłą śmiercią,
Od niego będę się uczył.
43
Najbardziej miękkie tworzywo świata
Łatwo przenika najtwardsze;
Gdzie nie ma już miejsca,
Tam wkracza bezkształtne.
Dzięki temu poznaję dobrodziejstwo
Czegoś, co zrodziło się w spokojnym trwaniu.
Na całym świecie niewielu może pojąć
Spełnienie bez ciężkiej pracy,
Instrukcję podaną bez jednego słowa.
44
Co jest droższe: sława czy świadomość,
Człowiek czy bogactwa?
Co bardziej rani: zysk czy strata?
Ubogi płaci cenę najwyższą,
Bogacz największą zagarnia ruinę,
Szczęśliwego nikt nie zawstydzi,
Opanowany ominie niebezpieczeństwa –
Będzie żył wiecznie.
45
Największa zręczność traktowana jest przeważnie
Jak leniwa nieudolność.
Prawdziwa doskonałość, choć jej działanie
Nigdy nie słabnie, wydaje się wątła i pełna wad.
Proste wydaje się zbaczać,
Pełne ma wiele pęknięć, choć trwa nie naruszone.
Najdoskonalsza wymowa brzmi jak bełkot.
Nieustanny wysiłek przezwycięży
Zimno, bezruch, upał.
Mędrzec, będąc cichym i otwartym,
Wybawi świat.
46
Dopóki Droga rządzi światem,
Bojowe zaprzęgi użyźniają pola,
Gdy tylko jej ślad się urwie,
Konie wojny stratują plony.
Nie ma większego grzechu
Nad uczucie nienawiści.
Trudno wpaść w większą niedolę
Niż własna chciwość.
Nie ma straszniejszego fatum
Od nieposkromionej żądzy.
Gdy jesteś zadowolony,
Niczego ci nie brak.
47
Możesz poznać świat,
Nie wychodząc z domu,
Możesz ujrzeć swoją Drogę,
Wyglądając przez okno.
Im dalej pójdziesz,
Tym mniej będziesz rozumiał.
Zgodnie z tym Mędrzec wie
Wszystko, chociaż nie docieka,
Widzi nie patrząc,
Działa nie czyniąc.
48
Uczeń, pracując, osiąga codzienny postęp,
Lecz Drogę można osiągnąć
Jedynie przez codzienne straty:
Stracić tu, nie zdążyć tam…
Aż przychodzi spokój.
Wszystkiemu, co istnieje, potrzebna jest swoboda.
Cały świat należy do tych, którzy pozwalają mu
Płynąć lekko, zgodnie z naturalnym porządkiem,
Ale jeśli ktoś się wysila i pozostaje
W nieustannym napięciu,
Świat wydaje się niezwyciężony.
49
Umysłu Mędrca nie krępują żadne poglądy,
Ale akceptuje on to, co służy ludziom:
Jest przyjacielem dla przyjaciół
I dla wrogów,
I jest sprawiedliwy zarówno dla sprawiedliwych,
Jak i dla złoczyńców,
Jest pełen wiary wobec tych, którzy wierzą,
Jak i wobec nieufnych.
Mędrzec, będąc na ziemi
Bezstronnym świadkiem,
Nie dzieli i nie sądzi.
Jest więc mało widoczny,
Lecz ludzie zewsząd wytężają oczy i uszy,
By słyszeć go i wypatrywać,
Jak czynią to małe dzieci.
50
Trzydzieści członków formuje żyjące ciało,
Zwłoki – tyleż samo!
Trzydzieści jest otworów, przez które człowiek
Może przejść z życia w śmierć.
Dlaczego jednak umiera?
Bo w swoim życiu jest zbyt rozrzutny.
Podobno człowiek umiejący zachować całkowity spokój
Zawsze ominie tygrysa lub bawołu,
Podczas bitwy żadna broń go nie zadraśnie,
Nie ma w jego ciele miejsca dla tygrysich pazurów
Ani krzywych rogów byka,
Nie ma takiej części ciała,
Którą mógłby przeszyć miecz wroga.
Jest cały poza zasięgiem śmierci.
51
Wielka Droga rodzi wszystkie istoty.
Jej opatrzność czuwa nad wszystkimi,
Kiedy przyoblekają materialne kształty,
A okoliczności je doskonalą.
Z tego powodu wszystkie stworzenia
Oddają cześć Drodze
I szanują jej potęgę.
Wywyższenie Drogi, sława jej siły,
Nie jest sprawą przeznaczeń
Ani ludzkich postanowień,
Lecz wyłącznie jej własnej natury.
Ona rodzi wszystkie istoty,
Pielęgnuje, karmi i obłaskawia,
Aż osiągną swój cel.
Działając w jedności z Drogą,
Ożywiaj i nie zagarniaj,
Działaj, lecz bądź daleki,
Rządź, lecz nie bądź władcą –
Oto rejestr najwyższych zasług.
52
Początkiem jest łono,
Bowiem świat ma matkę, której synowie
Zawsze będą przez nią pamiętani.
Trzymaj się jej blisko, a póki żyjesz,
Nie odczujesz krzywdy.
Zamknij szczelnie wejścia,
Odetnij zmysłowe żądze,
Bądź pełny w sobie i niewyczerpany,
Bo jeśli nie opanujesz zmysłów,
Będziesz zniewolony całe życie.
Staniesz się oświecony, gdy dostrzeżesz
Życie w drobiazgach, siłę w słabości;
Mnożenie małych działań uczyni cię wielkim;
Gromadząc wiele iskierek,
Oczy twoje rozświetlą mroki zła.
Oto praktyczna stałość.
53
Kiedy przechadzam się po wielkiej Drodze,
Mogę obawiać się tylko jednego –
Żeby z niej nie zboczyć.
Jest szeroka i wygodna dla stóp,
Lecz ludzie wciąż brną małymi, krętymi ścieżkami.
Spójrz: oto dwór królewski, cichy i czcigodny;
Podczas gdy pola zarastają chwasty,
Pustoszeją spichlerze,
Oni, odziani w jedwabne suknie,
Mając ostre miecze przy boku,
W pełni zdrowia pochłaniają jadło i trunki.
Cóż to ma wspólnego z Drogą?
To raczej zbójecka chełpliwość objęła rządy.
54
Uchwyć się Drogi, a nikt cię nie wydziedziczy,
Ufaj, a nikt cię nie poniży,
Twoi wnukowie uszanują twoich przodków,
Najgłębsza przeszłość stanie się domem,
Z którego wychodzisz.
Praktykuj Drogę w samym sobie, a będziesz doskonały;
Praktykuj w swoim domu – stanie się jasny;
Praktykuj w wiosce – będzie pogodna;
Praktykuj w państwie – szybko rozkwitnie;
Praktykuj w świecie – stanie się wolny.
Człowiek praktykujący Drogę
Osądza ludzi zgodnie z taką zasadą:
Niewidoczna konstrukcja jest wzorem każdego domu,
Tamta wioska może być wzorem każdej wioski,
Tamten kraj jest życiem każdego kraju,
Tamten świat jest królestwem tego świata.
Skąd wiem, że taki jest świat?
Właśnie stąd.
55
Człowiek doskonały jest jak dziecko
Pozbawione wiedzy i pragnień,
A jednak insekty nie dotykają jego skóry,
Drapieżne ptaki i dzikie bestie
Nie odważą się zaatakować jego ciała.
Jego kości są miękkie, ścięgna słabe,
Lecz uchwyt dłoni mocny.
Chociaż jest nieświadom seksualnego zjednoczenia,
Wszystkie organy ma w pełni ukształtowane,
Zaś siły witalne u szczytu.
Może krzyczeć cały dzień bez ochrypnięcia,
Może przemierzać wielkie odległości bez objawów trudu,
Jego uczucia są pełne, a umysł zrównoważony.
Doświadczając harmonii, poznajemy stałość,
A doświadczanie stałości jest oświeceniem;
Wszelkie gwałtowne napięcia są złowieszcze,
A ich wyładowaniem jest agresja.
Świadomość tych zasad może z wiekiem słabnąć,
Zanika bezpośredni związek z Drogą,
Ale nie mieć związku z Drogą
To przedwczesna śmierć.
56
Ci, którzy wiedzą, milczą,
Ci, którzy mówią, nie wiedzą.
Powściągnij zmysły,
Zatrzaśnij wejścia do swego ciała i umysłu,
Pozwól, by rzeczy ostre stępiły się,
A zagmatwane rozwiązały,
By wygasł niepokój
I złagodniało światło.
Taka jest duchowa jedność,
W której mędrzec przebywa,
Nie kierując się przywiązaniem
Ani nie tworząc dystansu.
Nie poprzez splendor lub poniżenie,
Nie poprzez zdobycze lub ascezę,
Lecz w zgodzie z całym światem
Prowadzony jest w miejsce najwyższe.
57
Sprawuj rządy mądrym prawem,
A bitwy wygrywaj podstępem.
Ograniczenie jest wędzidłem,
Które nadaje kierunek światu.
Gdy rosną zakazy, ludzie biednieją;
Gdy broni jest w nadmiarze, kraj popada w chaos;
Gdy jest zbyt wiele umiejętności, pojawia się
Pełno bezużytecznych błyskotek;
Gdy rządzi regulamin, pełno jest oszustów i złodziei.
Przeto Mędrzec powiada:
Kiedy ja się ograniczam, inni też się powstrzymują;
Skoro umiłowałem pokój, również lud
Utrzymuje naturalny ład;
Kiedy stałem się cierpliwy, będą się bogacić;
Gdy nie pragnę niczego, i oni zachowują uczciwość.
58
Sprawuj rządy z łagodną obojętnością,
A uszczęśliwisz ludzi.
Kiedy będziesz rządzić twardą ręką,
Lud stanie się podstępny.
Zły los zawiera zarodek odmiany,
Dobry los też kryje w sobie początek nieszczęścia.
Dlatego człowiek błądzi
Wśród sprzecznych kierunków,
Nie znajdując żadnej stałości,
Zaś dobro wydaje mu się owocem
Magicznych praktyk.
Mędrzec jest prostolinijny, ale nie prostacki,
Rozumny, ale nie złośliwy,
Bywa surowy, ale nie jest bezwzględny,
I chociaż otacza go jasność,
Nigdy nie oślepia.
59
Sprawowanie rządów nad ludźmi i służba Niebu
Są jak dozorowanie wielkich magazynów.
Dozorowanie jest zapobiegliwością
W gromadzeniu cnót i zasług,
Tworzących niewyczerpane możliwości.
One budują podstawę królewskiego prawa,
Dzięki któremu nie pokonane królestwo będzie trwało
Jako Macierz – nieskończona pojemność,
Fundament sławy i nieśmiertelności.
60
Rządź wielkim krajem,
Jakbyś smażył małą rybkę.
Złe duchy świata tracą pozory czcigodności,
Gdy rząd postępuje zgodnie z Drogą,
Lecz jeśli nawet nie zmienią swojego oblicza,
Ludzie za ich sprawą szkody nie odniosą.
A jeśli złe duchy nie kaleczą ludu,
Tym bardziej Mędrzec nie wyrządzi mu krzywdy.
Gdy lud i Mędrzec nie szkodzą sobie nawzajem,
Ich cechy będą się wspomagać.
61
Wielki kraj jest rozległą doliną,
Gdzie zewsząd spływają strumienie –
To mrowie i żeńskość świata.
Pokora i bierne wyczekiwanie
Zawsze zwyciężą męską aktywność.
Wielki kraj opanowuje małe narody
Spokojem i cierpliwością,
Lecz również małe państwo
Może podbić wielkie swoją uległością.
Zdarza się więc, że ktoś nisko zgięty
Realizuje własne cele,
Podczas gdy inny w naturalny sposób
Panuje nad wszystkim.
Duch wielkiego kraju
Wymaga wielkiej liczby ludzi,
Mały kraj ponad wszystko
Potrzebuje miejsc do pracy.
Oba mogą osiągnąć swój cel,
Stosując politykę pokory.
62
Jak bogowie we wnętrzu domowego sanktuarium,
Tak Droga i jej tajniki skryte są
Pośród materialnych rzeczy –
Skarb ludzi prawych i schronienie nikczemnych.
Dobry towar jest zawsze do zbycia,
Dobre sposoby są jak luźny płaszcz,
Odpowiedni dla każdego.
Na dzień koronacji, kiedy szlachetni są honorowani,
Stokroć lepiej niż wóz paciorków z jadeitu,
Zaprzężony w cztery konie, jest okazać,
Wyciszając umysł,
Skarb Drogi jako wyraz czci.
Czyż starożytni nie powiadali, że szukający znajdą,
A tym, którzy znaleźli, przewinienia będą darowane?
Dlatego wynieśli oni Drogę i jej zasługi
Ponad wszelkie bogactwa w świecie.
63
Niech twój czyn przejawia się w bezczynie,
Praca w spoczynku;
Smakuj, co pozbawione smaku;
Małe przyjmuj jako wielkie,
Częste jak rzadkie;
Złość nagradzaj dobrem.
Weź ciężar na swoje barki,
Kiedy łatwy jest do udźwignięcia,
I sprawy wielkiej wagi podejmij,
Kiedy wydają się jeszcze drobnostkami.
Wszystkie kłopoty tego świata są możliwe do rozwiązania,
Dopóki nie przekroczą zwykłych ludzkich możliwości.
Mędrzec w swoim życiu
Nie czyni nic wielkiego,
Przez to wielkość
Pozostaje w nim samym.
Łatwo uczyniona obietnica
Nie budzi zaufania,
Lekceważenie często bywa przyczyną nieszczęścia.
Mędrzec, wybierając trud nawiększy,
Nigdy już się nie trudzi.
64
Nietrudno jest utrzymywać to, co się nie porusza,
Nie dostrzegając możliwości klęski,
Łatwo jest planować.
Z łatwością można rozgnieść rzecz kruchą
I rozproszyć lekkie cząstki.
O środkach ostrożności trzeba myśleć,
Zanim cokolwiek może się zdarzyć;
Wszak wielkie drzewa były kiedyś kiełkami,
Wspaniałe ogrody pierwszą skibą ziemi,
A tysiącmilowa podróż pierwszym krokiem.
Działając pochopnie, zepsujesz, zagarniając stracisz.
Ponieważ Mędrzec wstrzymuje się od działania,
Nie psuje niczego,
Nie podnosi, więc nie gubi.
Ludzie często niszczą swoje zamierzenia,
Gdy do ich realizacji pozostaje tylko krok.
Dlatego bądź równie uważny pod koniec,
Jak byłeś na początku.
Mędrzec chce tego, co niechciane,
A na to, co poszukiwane przez wszystkich,
Nie ustala wysokich cen.
Studiuje te myśli, które inni lekceważą,
I wydobywa na światło to, co dla tysięcy
Pozostawało nie zauważone.
Jego zadaniem jest przywrócić wszystko
Do naturalnego stanu,
Ale jeszcze nie uczynił kroku.
65
Starożytni mędrcy, znający Drogę,
Nie oświecali ludzi pouczeniami,
Nie głosili subtelnych zasad,
Raczej starali się utrzymywać ich w niewiedzy;
Im bardziej lud wie, o co chodzi,
Tym trudniej nim rządzić.
Oświecenie ludu jest dla rządu jak złodziej
Pragnący okraść królestwo,
Lecz w czasach bardziej pomyślnych
Kraj może być rządzony bez propagandy.
W każdej sytuacji miarą jest niezniszczalne Dobro,
Prowadzące w nieuchwytną i nieograniczoną przestrzeń;
Za jego sprawą rzeczy przeciwstawne
Powracają ku pierwotnej jedności.
66
Jakim sposobem rzeki i strumienie
Królują w dolinach?
To proste: własna uległość sprowadza je w dół.
Podobnie przewodzić ludziom
To stac się ich uniżonym sługą;
Jeśli chcesz naprawdę stanąć na czele,
Zajmij miejsce ostatnie.
Mędrzec, mimo że jest wysoko,
Nie jest ciężarem dla ludu;
Jego posterunek znajduje się przed wszystkimi,
By w porę dostrzegać każde zagrożenie.
Świat wspomaga Mędrca
Bez żadnej zawiści.
Kto nie spiera się o swoje,
Łatwo uzyskuje, co jego jest.
67
Powiadają wokół: Droga, którą wyznajecie,
To szkodliwa niedorzeczność, której nie sposób
Pogodzić z Doktryną.
Ale wielkość sama w sobie uzasadnia
Wyjście poza nawias społeczeństwa.
Gdyby miała okazać się zwykłym kodeksem,
Niech lepiej będzie niedorzecznością!
Posiadam trzy dobrze strzeżone skarby:
Pierwszy – współczucie, drugi – umiarkowanie,
A trzeci polegający na tym, że nie zamierzam
Zostać władcą tego świata.
Przejawiając współczucie, zyskuję odwagę;
Będąc umiarkowany, osiągam obfitość;
Ponieważ jestem wobec świata pokorny,
On czyni mnie swoim najlepszym instrumentem.
Dziś męstwo nie ma nic wspólnego ze współczuciem,
Obfitość jest rozpasaniem,
A dostojeństwo pełne pychy.
To, zaiste, pogrzebanie wszystkich naszych nadziei.
W wielkiej bitwie
Zwyciężanie jest doskonałością serca,
Współczucie opanowuje czas –
Ludzi uzbrojonych w miłosierdzie niebo wyzwala.
68
Zręczny żołnierz nie jest gwałtowny,
Nigdy nie unosi się gniewem;
Potężny zdobywca nie wydaje bitwy –
Znając swoją siłę, pełen jest pokory.
Takie jest męstwo,
Boska i ludzka doskonałość,
Starożytna godność.
69
Powiadają stratedzy:
Skoro nie mogłem być gospodarzem, będę gościem;
Lepiej cofnąć się o milę
Niż pójść do przodu choćby krok.
Takie są złote zasady, które nazywają
Kampanią bez przemarszów,
Zawijaniem rękawów bez posiadania ramion,
Atakiem bez napotykania wroga,
Uzbrojeniem bez oręża.
Nie ma nic bardziej zdradzieckiego
Niż bezsilność wroga;
Gdy nieprzyjaciel zaciekle atakuje,
Człowiek współczujący będzie zwycięzcą.
70
Moje słowa łatwo jest zrozumieć,
Żyć według nich jest równie prosto,
Ale kto to zechce przyjąć?
Moje słowa mają głęboką przeszłość,
Moje prace posiadają królewski rodowód,
Ale kto je dostrzega?
Gdy moje słowa nie znajdują uznania,
Ja również pozostaję w cieniu,
Oto splendor największy:
Mędrzec z klejnotem w piersi
Nadchodzi obleczony w łachmany.
71
Wiedzieć, że się nie wie, jest najlepiej.
I chociaż to wielkie cierpienie
Doświadczać własnej bezsilności,
To jednak rozumieć dolegliwość własnego umysłu
Jest największym zdrowiem.
Mądry człowiek dostrzega każde skrzywienie,
Dlatego choroba go omija.
72
Jeśli jesteś władcą, a ludzie nie obawiają się
Twojej potęgi, większy lęk mogą ściągnąć na siebie.
Bacz jednak, by nie ograniczać ich swobód,
Nie prześladować dzieci, nie niszczyć inwentarza,
Nie budzić ich gniewu własną złością.
Mędrzec zna siebie, lecz nie ujawnia swoich myśli,
Troszczy się o siebie, lecz przy niczym się nie upiera,
Trudno więc przewidzieć, jak postąpi.
73
Człowiek mężny, który odważy się działać,
Może zginąć;
Jeśli się nie odważy, ocali życie.
Tak jedno, jak i drugie pociąga za sobą
Złe i dobre skutki.
Niebo ma w nienawiści niektóre narody.
Kto wie, dlaczego?
Któż zgłębi wszystkie przyczyny cierpienia?
Mędrzec również ma chwile wątpliwości.
Droga Niebios wiedzie
Ku całkowitym zwycięstwom,
Lecz nie mieczem osiąga sukcesy.
Niebo odpowiada bez użycia słów:
Nikt nie woła, a wszystkie istoty przychodzą.
Mistrzowskie plany realizują się wolno,
Jak szeroka sieć obejmują wszystko;
Choć oka są duże, nikt się nie wymknie.
74
Ludzie nie obawiają się śmierci –
Grożąc im, niewiele wskórasz.
Jeśli nawet zdołasz ich nastraszyć
I będziesz działał konsekwentnie,
To kto w rezultacie ich pozabija?
Egzekutor jest wyznaczony raz na zawsze,
A jego niefortunni następcy?
Próbują rąbać, jak to czyni doświadczony drwal,
Ale prawie zawsze kaleczą się we własne dłonie.
75
Ludzie głodują z powodu tych, którzy
Ściągając podatki, gorliwsi są od praw.
Nie jest łatwo rządzić ludźmi, zakłócając ich życie
I powodując nieszczęścia –
Wówczas władza jest istotnie niewdzięcznym zadaniem.
W taki czas ludzie przestają bać się śmierci:
Pragnienie wolnego życia przerasta lęk,
Nie mając środków do życia, lekceważą sobie życie,
Lecz przez to godniejsi są życia niż ci,
Co własne istnienie kochają ponad wszystkie wartości.
76
Człowiek żywy jest miękki i uległy,
Umarły – surowy, nieugięty.
Zwierzęta, trawy i drzewa żyjąc
Plastyczne są i ustępliwe,
Gdy giną, wysychają, stają się sztywne i kruche.
Nieugięty rygor jest towarzyszem śmierci,
Zaś swoboda i spontaniczność przyjacielem życia;
Najtwardsze drzewo doskonałe jest do obróbki,
Mocne i potężne łatwo zostaje powalone,
Niepozorne i uległe przetrwa wszystkie inne.
77
Wielka Droga przypomina napięty łuk:
Górna część została zgięta ku dołowi,
Część dolna mknie ku górze,
Wiotkie zostaje wywyższone,
Elastyczne się poszerza.
Takie jest działanie boskiej Drogi:
Poniża tych, którzy zbyt wiele nagromadzili,
By napełnić miski potrzebujących.
Ale ludzkie ścieżki są inne:
Ci, którzy mają mało, tym bardziej stają się
Obiektem rabunku, płacąc haracz władcom.
Któż będzie oswobodzicielem i dobroczyńcą świata,
Czerpiąc z obfitych przecież zasobów?
Jedynie Mędrzec znający drogę będzie mógł to uczynić.
Stojącemu na uboczu obojętne są ludzkie kaprysy,
I nie sława ani godność są przyczyną jego sukcesów.
78
Cóż może być pokorniejsze od wody?
Lecz kiedy podmywa skaliste brzegi
I gwałtownie napiera, nic się jej nie oprze,
Żadna przeszkoda nie zmieni jej biegu.
Każdy może zobaczyć, jak słabość
Przezwycięża moc, a delikatność podbija
Niewzruszone w człowieku przeszkody.
Dlatego Mędrzec powiada,
Że tylko ten, kto stał się pośmiewiskiem narodów,
Jest wyznaczony na ich świętego Pana,
I tylko ten, kto bierze na siebie
Całe zło tego świata, może być jego Królem.
Oto największy paradoks.
79
Zdarzają się nieszczęścia zbyt wielkie,
By można je było zignorować,
Choć sama próba roztrząsania może wywołać
Tylko jeszcze większe zadrażnienie.
Mędrzec pominie wątpliwą część kontraktu,
Nie obarczy nikogo długiem;
Człowiek uczciwy dąży do pojednania,
Przewrotny szuka winnych.
Droga Niebios jest bezstronna –
Nie wyróznia osób,
Niemniej dobrych zawsze wspomaga.
80
Idealny kraj jest mały,
Lud jego nieliczny,
Narzędzi jest tam
Pod dostatkiem,
Stokroć ponad potrzebę.
Ludzie umierają i umierają,
Lecz nigdy nie emigrują;
Mają wozy i łodzie,
Których nikt nie używa,
Mają broń i zbroje,
Których nigdy nie pokazują.
Ludzie ci rozwiązują cierpliwie,
By użyć go po raz drugi,
Ten sam postronek,
Ich posiłki są smaczne,
Ubrania strojne,
Ich domy są ciche,
Zwyczajnie ujmujące.
A kraje sąsiednie tak są położone,
Że można stamtąd słyszeć
Szczekanie psów i pianie kogutów.
W tym kraju ludzie się starzeją
I będą umierali,
Ale nikt nigdy nie zmieni jego nazwy.
81
Słowa uczciwe nie muszą być przyjemne,
Słowa przyjemne nie muszą być uczciwe.
Człowiek rzetelny nie spiera się,
A ten, kto obstaje przy swoim,
Niekoniecznie jest rzetelny.
Ci, którzy wiedzą, nie są oczytani,
A oczytani często nie posiadają wiedzy.
Mędrzec nie ciuła przedmiotów:
Ciężko przyciskany służbą dla dobra innych,
Ma tylko to, co niezbędne,
Ale potrafi oddać wszystko, co posiada,
Zatem naprawdę jest bogaty.
Wielka Droga wymaga, by zysk
Nie stawał się krzywdą.
Drogą Mędrca jest czynić swoją powinność
Bez zabiegania o zaszczyty.